Solec nad Wisłą
N 51°08’07,15”
E 21°46’12,52”
Od samego rana zanosiło się na deszcz. No i oczywiście zaczęło padać jak tylko wysiedliśmy z samochodu na rynkowym parkingu. Niestety z uwagi na błocko nie dało się wejść pod górę. Ścieżka do zamku bardzo stroma i śliska. Tym razem sobie odpuściliśmy. Tym bardziej że to jedyna droga do ruin. Same ruiny leżą na terenie prywatnym, więc dostęp do nich z innej strony jest utrudniony.Zdjęcia robiliśmy tuż obok wiklinowej makiety zamku.
Wygląd zamku w połowie XVII wieku opisuje lustracja dokonana w 1653 roku: „W samym prawie mieście, iest wysoko na górze zamek; od rynku row go głęmboki dzieli, na nim most na 2 filarach z cegły, poręcze z obu stron, robotą cudną zrobione; w pośrodku iest wzwod, drugi wchodząc w brąme. W tey turma na wieznie, nad bromą wieza z zeagaręm. Łaznia w ząmku: przy piecu fontana z smokiem z konch abo skorup morskich; w Fontanie wanna miedziana, gradusow 5 z kratką do koła, ławy przy iedney scienie, szafwka z kratą gdzie są czopy spizowe z piwnice przez mur dla liquorum przewiedzione. Podworze szerokie w którym bywał ogrod włoski, w iednym rogu belluarda z ziemi usypan”.
Od niedawna można podziwiać wiklinową replikę soleckiego zamku. Stoi ona w sąsiedztwie Gminnego Ośrodka Kultury.
W samy miasteczku jest dużo różnych, ozdobnych form z wikliny. Jedne służą jako osłony doniczek, koszy na śmiecie, inne po prostu jako ozdoba. Generalnie robią bardzo miłe wrażenie jako całość A zamek z wikliny to po prostu mistrzostwo sztuki wikliniarskiej.